23.02.2021
Wiosna to czas, kiedy z zimowej stagnacji budzi się większość świata ożywionego. Zimowanie kończą także płazy, które wiosną podejmują swoje coroczne - często dalekie - wędrówki do zbiorników rozrodczych. Po drodze czyha na nie wiele niebezpieczeństw, a jednym z głównych zagrożeń dla migrujących płazów jest infrastruktura drogowa i samochody, pod kołami których zwierzęta te masowo giną. Z tego też względu na świecie podejmuje się liczne inicjatywy, zmierzające do ochrony płazów na trasach ich migracji. Nie inaczej jest na wrocławskim Zalesiu, gdzie już od 12 lat ówcześni studenci, a obecnie absolwenci i doktoranci Uniwersytetu Wrocławskiego, dbają o bezpieczeństwo ropuch szarych.
Ropucha szara to pospolity gatunek płaza, który charakteryzuje się eksplozywnym charakterem migracji tzn. osobniki dojrzałe płciowo migrują do zbiornika masowo w ciągu kilku-kilkunastu dni. We Wrocławiu migracja ta odbywa się głównie wieczorami – pierwsze wychodzą zwykle samce, a kilka dni później wędrówkę podejmują samice. Wówczas często spotkać można wędrujące w charakterystyczny sposób pary – samce pokonują dużą część trasy… na plecach samic w tzw. amplexus, czyli uchwycie godowym, który (gdy płazy będą już w wodzie) sprowokuje samice do złożenia jaj.
Pomysłodawczynie i koordynatorki akcji czynnej ochrony ropuch – Aleksandra Kolanek i Edyta Turniak – są związane nawet nie z jednym, a z dwoma wydziałami UWr. Obie ukończyły kierunek biologia na Wydziale Nauk Biologicznych, a Aleksandra jest również absolwentką kierunku geografia na Wydziale Nauk o Ziemi i Kształtowania Środowiska, gdzie obecnie realizuje pracę doktorską dotyczącą pożarów lasów.
Przez pierwsze lata w akcję czynnej ochrony płazów na Zalesiu byli zaangażowani członkowie Studenckiego Koła Naukowego Herpetologów działającego przy Zakładzie Biologii i Ochrony Kręgowców, a od kilku lat jest ona kontynuowana przez Towarzystwo Herpetologiczne NATRIX – organizację pozarządową, która została założona m.in. przez koordynatorki akcji.
Czynna ochrona ropuch na Zalesiu polega na monitorowaniu wczesną wiosną, czy ropuchy są już aktywne, a w momencie stwierdzenia tej aktywności na codziennych wieczornych patrolach, podczas których zwierzęta są zbierane z drogi i bezpiecznie transportowane do zbiornika rozrodczego, którym jest kąpielisko Morskie Oko. Ratowane z jezdni zwierzęta są mierzone i ważone, a także rejestrowana jest ich płeć.
Od kilku lat na najbardziej newralgicznym odcinku dodatkowo stawiane są tymczasowe wygrodzenia, które zapobiegają wchodzeniu płazów na jezdnię. Przy wygrodzeniach wkopuje się wiaderka, w które ropuchy wpadają i gdzie czekają na herpetologów i bezpieczny transport do wody. Z tego względu trasę migracji monitoruje się przynajmniej 2-3 razy dziennie, żeby zwierzęta nie czekały zbyt długo na wolontariuszy.
Oprócz czynnej ochrony płazów prowadzone są również prace badawcze dotyczące m.in. terminu, dynamiki i charakteru migracji w zależności od warunków pogodowych (dane meteorologiczne pochodzą z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery UWr oraz ze specjalnych loggerów umieszczanych w pobliżu tras migracji), a także struktury wiekowej i płciowej migrującej frakcji populacji ropuch szarych.
Autorki projektu mają nadzieję, że tak duży zakres czasowy badań oraz zebrane dane biologiczne i meteorologiczne pozwolą stwierdzić, czy lokalny mikroklimat ulega zmianom, a jeśli tak, to czy ma to wpływ na charakter i dynamikę migracji oraz strukturę dojrzałej płciowo frakcji populacji ropuch. Dodatkowo sprawdzane jest także czy i które parametry meteorologiczne mają wpływ na przebieg migracji oraz czy warunki panujące w okresie zimowym (np. temperatura, obecność pokrywy śnieżnej) wpływają na liczebność migrujących wiosną ropuch.
Projekt prowadzony jest za zgodą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Tegoroczna akcja zaczyna się ok. 10 marca. Chętnych do pomocy przy projekcie prosimy o kontakt na adres: aleksandra.kolanek@uwr.edu.pl.
Autorką tekstu i zdjęcia jest Aleksandra Kolanek, doktorantka UWr.